Rozmowa z Andrzejem Padewskim.

padewskia

O kobiecej piłce nożnej, o jej rozwoju, o wzlotach i upadkach, a nawet o niedzielnej jajecznicy.  O tym wszystkim w rozmowie z Szefem Kobiecej Piłki Nożnej – Andrzejem Padewskim.

O kobietach można mówić bardzo długo, szczególnie jak czynią to panowie, nie inaczej było podczas rozmowy Jacka Grabowskiego z Szefem Polskiej Kobiecej piłki nożnej Andrzejem Padewskim.

p2

JG. 

Andrzej Padewski ma Lat?

AP.

To nie jest eleganckie pytanie. Środowiska kobiet nie pyta się o wiek. A tak naprawdę to 54.

JG.

Stan cywilny?

Niestety żonaty. A tyle fajnych dziewczyn poznałem w tym roku. I to bardzo  reprezentacyjnych.

JG.

A zapytam Pana o muzykę.  Pana ulubiony wykonawca lub zespół muzyczny?

AP.

I tu zaskoczę pewnie. Lubię muzykę poważną. Rożnych wykonawców. Ale preferuje włoskich tenorów.

JG.

Najbardziej ulubione danie?

AP.

Niedzielna jajecznica.

 JG.

Jaki jest Pana sposób na relaks?

AP.

Tylko i wyłącznie piłka nożna. I pojechać w miarę możliwości na mecz rowerem. To dobre połączenie.

 JG.

A ulubiony piłkarz. Nie, nie piłkarz. Ulubiona Piłkarka?

AP.

Polskie piłkarki. Jest ich tak mało.

 JG.

Już sporo o Panu wiemy więc czas przejść do konkretów. Panie Andrzeju na co dzień jest Pan nie tylko Przewodniczącym Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN, ale również jest Pan Prezesem Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Proszę powiedzieć czy łatwiej rozwijać  piłkę kobiecą czy męską?

AP.

To dwa zadania bardzo różniące się. Komisję ds. Piłkarstwa kobiecego prowadzi się przyjemniej i łatwiej. Jednak duży Związek taki jak Dolnośląski ZPN to bardzo odpowiedzialne zadanie i dużo trudniejsze. A jeżeli chodzi o rozwój piłki kobiecej i męskiej to nie powinno być różnicy w rozwoju. Ale jest. Kobieca rozwija się wolniej. Z rożnych względów. Na przykład ze względów polskiej mentalności, barier kulturowych, małej wiedzy o piłce kobiecej, proporcji w uprawianiu piłki nożnej chłopców i dziewcząt, sponsoring.

 JG.

Ten rok to niewątpliwe sukcesy kobiecej piłki nożnej, bo Mistrzostwo Europy reprezentacji Polski dziewcząt U-17, a także Mistrzostwo Polski naszych dolnośląskich dziewczyn kadry U-16.  O podobne sukcesy w 2014 roku będzie według Pana łatwiej w kobiecej piłce czy trudniej?

AP.

U-17 to największy sukces Polskiej Piłki Kobiecej. Będzie bardzo trudno ten sukces powtórzyć. Mam nadzieje ze w 2014 powalczy U-19. Aczkolwiek przeciwniczki są wyborne. Jeżeli mówimy o Dolnym Śląsku to widzę wielkie zaangażowanie klubów biorących udział w rozgrywkach kobiet. Jestem spokojny o sukcesy Dolnego Śląska.

JG.

Na Dolnym Śląsku Kobieca Piłka rozwija się bardzo intensywnie, jednak nie łatwo jest o taki rozwój, mam wrażenie, że znacznie trudniej niż w męskiej piłce. A Pan jak uważa?

AP.

To prawda. Powodem są zawsze finanse i inne postrzeganie piłki kobiecej przez polskie społeczeństwo. Ale tak jak zaznaczyłem powyżej Dolny Śląsk jest zdeterminowany odgrywać wiodącą rolę w polskiej piłce kobiecej. Nie bez powodu mamy dwie drużyny Ekstraligowe w najwyższej klasie rozgrywkowej.

JG.

Martwi  i to bardzo, a raczej niepokoi sytuacja jaka ma miejsce w drużynie Mistrzyń Polski czyli w Unii Racibórz. Drużyna najprawdopodobniej nie wystąpi już w rundzie wiosennej tego sezonu. Czy to oznacza, że tak utytułowanym kobiecym klubem piłkarskim nikt się nie interesuje?

AP.

Z mojej wiedzy wynika, że kłopoty Unii wynikają z problemów finansowych. Sponsorem była firma Rafako, która łożyła bardzo duże pieniądze na klub. Gdy sponsor się wycofał klub musiał funkcjonować na podobnym poziomie finansowym jak inne kluby w Polsce nie mające tak hojnego sponsora. Jak widać nie poradzono sobie z tym problemem. Unia ma jeszcze jeden problem. Nie szkoliła młodzieży. Brak zaplecza i finansów  równa się widmo upadku.

 JG.

Dolny Śląsk ma w Kobiecej Piłce nożnej kilkanaście drużyn na wszystkich szczeblach rozgrywek w Polsce. Drużyn powstaje coraz więcej jednak co by Pan doradził wszystkim początkującym kobiecym klubom , aby nie spotkała ich sytuacja Unii Racibórz?

AP.

Jasno sprecyzowane cele organizacyjno-sportowe oraz finansowe. Mierz siły na zamiary. Nie wszyscy od razu muszą grać na poziomie Ekstraligi.

 JG.

Dlaczego według Pana, trybuny na meczach kobiecej piłki nożnej są puste?

Już nie są puste na meczach reprezentacji. We Wrocławiu i Grodzisku Wielkoposkim na trybunach usiadło bez mała 4 tys kibiców. To dobry znak.  Jeszcze chwila i pojawią się kibice na meczach klubowych. To pewne.

 JG.

Jak przekonać  kibiców i sponsorów do kobiecej piłki nożnej. Tu ponownie mam wrażenie, że kobieca piłka traktowana jest po macoszemu, bo nawet Publiczna Telewizja Polska nie transmituje meczów eliminacyjnych do MŚ Reprezentacji Polski Kobiet.

AP.

To bardzo trudne zadanie. Ale to zadanie dotyczy wszystkich. Kibiców, bo bez nich nie będzie transmisji. Po co TV ma pokazywać jak tam nikogo na trybunach nie ma. Sponsorzy pojawią się jak będzie obopólna korzyść. Trzeba pokazać że wsparcie dla piłki kobiecej jest przejawem nowoczesnego myślenia i emancypacji. Musimy doprowadzić do tego, żeby piłka kobieca była częścią wielkiego „przemysłu piłkarskiego” wówczas pojawi się TV i sponsorzy.

 JG.

Sukcesy, Polska Kobieca Piłka Nożna ma i są one widoczne. Co takiego musi się stać, aby władze piłkarskie i sami kibice je dostrzegli, a tym samym zaczęli wspierać?

AP.

Polski Związek Piłki Nożnej wspiera działania Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego bardzo mocno. Dysponujemy drugim budżetem po reprezentacjach męskich. Kibiców może na stadiony przyciągnąć tylko i wyłącznie jakość. Staram się pokazywać Polską piłkę kobiecą na wielu płaszczyznach. Posiadamy strategie marketingową, mamy własne Radio Lejdis Gol, które transmituje na „żywo” mecze w całej Polsce. Coraz więcej nas na portalach społecznościowych, kilka transmisji Live z meczy reprezentacji. Powoli zmieniamy stereotyp piłki kobiecej.

JG.

Wróćmy na nasze dolnośląskie kobiece piłkarskie podwórko.  Przerwa zimowa po rundzie jesiennej to aż 130 dni pauzy do pierwszego wiosennego ligowego meczu kobiet. Czy nie dało by się jakoś zagospodarować piłkarsko tak długi okres bez ligowych meczów?

AP.

Wspieramy jako Związek turnieje halowe. Fundujemy nagrody i puchary. Ale jeżeli chodzi o jakieś systemowe rozwiązania to oczekujemy od środowiska propozycji. Do tej pory nikt nie zwrócił sie w tej sprawie. Będzie propozycja rozgrywek Zarząd się nad nią pochyli.

 JG.

Na Dolnym Śląsku mamy jak mówiłem wcześniej kilkanaście kobiecych klubów. Może by zorganizować Dolnośląską zimową halową ligę, by dziewczęta mogły  i w tym okresie się rozwijać piłkarsko i rywalizować? Może jakieś dofinansowanie z PZPN, w tym zakresie Panie Prezesie?

AP.

Pomysł dobry. Możemy zorganizować ligę halową, ale tak jak w poprzedniej odpowiedzi. Środowisko musi  po pierwsze, wyrazić chęć gry, po drugie zaproponować system i regulaminy, po trzecie reguły gry przepisy futsalu czy tzw. halówka. Z dofinansowaniem PZPN  to raczej nie możliwe.

 JG.

Proszę wymienić, trzy powody dlaczego zajął się Pan kobiecą piłką nożną?

AP.

Po pierwsze jako członek Zarządu PZPN chciałem zmieniać piłkę nożną. Po drugie jest to sektor, w którym jest bardzo dużo do zrobienia i tkwią w nim wielkie rezerwy. Po trzecie lubię nowe wyzwania, które dają satysfakcję z osiąganych wyników, ale również pozwalają budować coś od podstaw.

 JG.

Jakie są najbliższe plany dla kobiecej piłki w Polsce?

AP.

2014 rozpoczynamy od wysłania trenerów klubów Ekstraligi na kolejną edycję warsztatów Study Group, które odbędą się w Anglii. Wszystko na koszt PZPN. Później zaczniemy wdrażać projekt PZPN oraz UEFA, który będzie polegał na kształceniu kadr szkoleniowych na potrzeby piłki kobiecej w następujących specjalizacjach: trenerka, menedżerka sportu, sędzia oraz fizjoterapeutka. Reorganizujemy Ekstraligę, bo jak wiemy od nowego sezonu wystartujemy z 12 zespołami. Uatrakcyjnimy rozgrywki finałowe U-19 oraz U-16. Zachęciliśmy kluby męskie do powoływania sekcji kobiecych, wdrożymy nowe inicjatywy marketingowe. Rozmawiamy o transmisjach TV. Chcemy pozyskać sponsora strategicznego dla rozgrywek Ekstraligi i I ligi. Szukamy oficjalnej piłki rozgrywek kobiecych.

 JG.

Czego można życzyć  Szefowi Kobiecej Piłki Nożnej?

AP.

Zdrowia.

JG.

Zatem przyłączam się do życzeń i bardzo serdecznie dziękuję za rozmowę.

Z Andrzejem Padewskim – Szefem polskiej Kobiecej Piłki Nożnej

rozmawiał:  Jacek Grabowski – Portal Informacyjny TVT 24